9 lutego 2013

„Jak diament twarda perła…”


Idealny odcień granatu… deszcz pereł…” 
Brzmi znajomo?   Powinno – perły pojawiają się kolejnej odsłonie.   
Jako dość pokaźny naszyjnik potrzebują specjalnej okazji i 
oprawy by „się pokazać”. 
A ja czułam z tego powodu niedosyt – będąc nadal pod ich urokiem, 
chciałam móc częściej mieć je „przy sobie”. 
Dlatego powstały mniejsze formy, które nie są już tak „wymagające”  
i dobrze się czują nawet w towarzystwie jeansów :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz