26 października 2013

"Ja niebieski ptak, bywam często pośród chmur..."

Mały, jeszcze "ciepły",
energetyczny akcent na poprawę humoru ;)









"Niech tak na zawsze zostanie i niechaj wiecznie już trwa - na turkusowej polanie trawa i rosa i ja..."

Kamień ochronny. 
Kamień zwycięzca.
Kamień magiczny.
Turkus.


Według starożytnych wierzeń kamień ten potrafił zmieniać kolor, 
by ostrzec właściciela przed niebezpieczeństwem.


Chroni i obdarza siłą, opanowaniem, mądrością.


Uważany za jeden z najsilniejszych amuletów.
  

Dla mnie ten komplet jest ważny z jeszcze jednego powodu - pojedzie do pewnego egzotycznego kraju :)
A wraz z nim cząstka mnie - praca i radość z jego tworzenia oraz nadzieja, że przypadnie do gustu nowej właścicielce.
Oraz dzika wdzięczność dla jednej z Bab, że po raz kolejny mi zaufała.
Dziękuję :) 




24 października 2013

"Mijają szare dni, kolory bledną..."

Po wielu metamorfozach, przeróbkach i chybionych pomysłach 
powstała w końcu bransoletka, która ma być uzupełnieniem mojej szaro-burej "kiści".
 Jednak wyszła mi kolorystycznie bardziej mysia niż kiść, więc teraz naszyjnik czeka na małe, kosmetyczne zmiany :)








23 października 2013

"Koronkowy bal już nas woła, świateł tysiąc, tysiąc barw..."

Bohaterem tej notatki będzie filigran w kilku różnych odsłonach.
Delikatne, "koronkowe" elementy można wykorzystywać na różne sposoby - 
u mnie królują, jako podstawy kolczyków.
Powstały już w kilku wersjach kolorystycznych:

z kuleczkami granatu...


tygrysim okiem...


kryształkami Swarovskiego...


oraz pięknie opalizującymi labratorytami.



22 października 2013

"Jestem kamieniem, ja cała jestem z twoich słów ulepiona..."

Nie byłabym sobą, gdyby ich zabrakło w rodzinie oliwinowo-granatowej... ;)







"Jestem kamieniem, na podobieństwo twoich słów stworzona..."

 Surowe bryłki.
Prosta forma.
Mnogość symboliki.
Granat i oliwin.
Bransoletka z tych kamieni powstała jeszcze latem
i od razu stała się jedną z moich ulubionych.


Niedawno do kompletu powstał lżejszy i delikatniejszy naszyjnik.


Granat to kamień "nowej nadziei". 
Pomaga oddalić negatywne myśli, ponury nastrój, wzmaga energię witalną. 
Buduje samoocenę, pomaga przezwyciężyć nieśmiałość i lęk przed zmianami. 
To "opiekun", który chroni przed nieszczęściami, niebezpieczeństwami, depresją.


Oliwin, podobnie jak granat,
 jest kamieniem dodającym odwagi do realizacji planów i marzeń.
Zwiększa asertywność, cierpliwość, zaufanie do siebie, 
pomaga leczyć urazy z przeszłości.
Redukuje stres, niepokój, irytację, poczucie winy.
Pomaga się zrelaksować, odprężyć, wyjść z poczucia zagubienia i emocjonalnego wyizolowania.
Uważany za kamień pieniędzy - "przyciąga" okoliczności sprzyjające ich pojawianiu się, chroni już posiadane.


Tworzą silny duet, który niesie ze sobą ogromny ładunek pozytywnej energii.


17 października 2013

"Niech stanie wieża - piramida marzeń, pomyślał ktoś..."

A skoro pomyślał - to i zrobił.
I tak powstały dwie wieże.



A nawet dwie pary wież :)



"Na serca dnie niebieski kolor jest czy tego chcesz czy nie..."

Woda.Morze.Niebo.
Błękit.Lazur.Granat.
Lubię niebieski, niemalże we wszystkich jego odcieniach.


Pomimo tego, że jest "najzimniejszym" z kolorów niesie za sobą "ciepłą" energię. 
Jest kolorem pełnym symboliki, kojarzy się z spokojem, wodą, świeżością, a zarazem z dynamizmem, kreatywnością, uduchowieniem.


Niebieski to również kolor przyjaźni, symbol przywiązania do tradycji oraz umiłowania otwartych przestrzeni.


Dlatego niepodzielnie króluje w moich zbiorach :)


15 października 2013

"Szary wieczór skrzydłami okrył ziemię całą..."

Piękne dziś niebo mam za oknem :)
Jasny księżyc otoczony szarymi i czarnymi konturami chmur...


Podobają mi się te wszystkie odcienie szarości ze srebrną poświatą.


Może właśnie dlatego najnowszy "dzyndzyk"  ma właśnie takie, a nie inne kolory :)



14 października 2013

"Życie bogate, pełne sekretów w szarym człowieku, w szarym człowieku ..."

Kilka dni temu, na potrzebę chwili, w ekspresowym wręcz tempie powstała pewna bransoletka.

Szara.


Ascetyczna.


Będąca początkiem kolejnej wieloelementowej rodziny.


Dziś, zupełnie przypadkowo, znalazła się w towarzystwie pewnego drobiazgu, 
który towarzyszy mi od lat.
I ten drobiazg, przytuliwszy się do niej, skutecznie i chyba nieodwracalnie przełamał jest pierwotną surowość.


Słonik jest prezentem od Sis i towarzyszy mi jeszcze od czasów szkoły podstawowej. 
Był już wisiorkiem, broszką, breloczkiem... 
Ale chyba w końcu znalazł swoje miejsce :)




1 października 2013

"Nikt nie uciszy morza, nie zatrzyma biegu fal (...) Wróć do krainy marzeń, gdzie zawsze wiosna trwa."

Jesień za oknami, a w sercu wiosna... :)
Powód?
Malutki, ale jakże radosny.
Malutka, kolorowa niespodzianka.


Tym przyjemniejsza, że zupełnie się jej nie spodziewałam :)


Dostałam malutkie, kolorowe kuleczki, które były wprost stworzone do prostych,elastycznych bransoletek.



Charakteru dodają im przywieszki z tak mi bliskim morsko-szuwarowym motywem :)





Swoje miejsce w tym gronie znalazł również Ankh, "Krzyż Życia" - prezent od bliskiej osoby.


Osobno, po dwie, wszystkie razem - od kilku dni nie rozstaję się z nimi ani na krok :)
I mam apetyt na jeszcze więcej....
Przecież życie ma tyle odcieni...