22 marca 2013

„Mimo woli zaplątałam się, wpadłam w swą własną sieć.”

Postscriptum do poprzedniego posta-
jedna z sieci przeszła niedawno małą metamorfozę ;)




„Mimo woli zaplątałam się, wpadłam w swą własną sieć.”

Niesforne. Surowe. "Nieuczesane".
Sieci są kolejną formą po kiściach, która powstała już w kilku egzemplarzach, w odmiennych tonacjach kolorystycznych.


W zależności od potrzeb i upodobań.


Do wyboru, do koloru.


Niektóre rozrosły się do wieloelementowych kompletów ;)






16 marca 2013

„Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam… Serce choć popękane, chce bić.”


Ten naszyjnik to przykład na to, jak różnie mogą być postrzegane przez różne osoby te same rzeczy ;)
Oryginał powstał pod koniec lata, kiedy nieubłaganie zbliżał się czas ciepłych swetrów, lekkie sandałki ustępowały miejsca ciepłym skarpetkom, a wycieczki z namiotem zamieniłam na wieczory z książką przy kominku. 
Wtedy ten naszyjnik miał być dla mnie przypomnieniem, że zza każdej szarej chmury w końcu wyjrzą promienie słońca, wspomnieniem kolorów mazurskich jezior... Był wyrazem tęsknoty i nostalgii...



  Teraz powstał drugi egzemplarz, który dla Właścicielki jest amuletem przywołującym wiosnę, dającym energię, pobudzającym do działania. Wystarczyło zmienić tylko jeden mały szczegół, a całość zyskała całkiem nowy charakter :)




Tak więc niby takie same, a jednak inne. Powstały z różnych potrzeb, znaczą co innego, o czym innym mają przypominać :)




7 marca 2013

„Gdzie mak wśród łąk się czerwieni tam twój głos kiedyś brzmiał…”

Kolor wina.
Kolor emocji.
Kolor miłości.
Czerwień.
W Chinach uznawany za kolor szczęścia - kobiety do ślubu ubierają się w stroje w tym kolorze. Ja zdecydowałam się na ognisty akcent w uszach...który pięknie współgra z czerwienią muśniętych rubinową pomadką ust :)