26 lutego 2013

"Tutaj każdy ma swą osobistą tęczę..."

Chyba mam w sobie coś ze sroki... ;)
Kusi mnie to co lśniące, błyszczące. 
I dlatego to gronko jest jednym z moich ulubionych.
A razem z naszyjnikiem z kryształków tworzą piękny, delikatny, tęczowy duet.




24 lutego 2013

22 lutego 2013

” Tęczowe krople ponad miastem tworzą barwny łuk…”

Kalejdoskop barw...
Kaskada kolorów...
Przy najlżejszym ruchu migoczą, lśnią, jak tęcza.
Kryształki multiplikują każdy refleks światła dodając blasku właścicielce.







19 lutego 2013

„O, pióro! Tyś mi żaglem anielskiego skrzydła…”

Lekkie.
Zwiewne.
Łaskoczące :)
Są wyrazem niechęci do konwenansów, opatrzonych form, "grzecznych" materiałów.
Pióra.
Pozwalają mi rozwinąć skrzydła i poczuć się w tłumie, jak kolorowy ptak.






14 lutego 2013

„Serduszko puka w rytmie cza cza…”

"...miłości szuka w rytmie cza cza."
Pokochałam od pierwszego wejrzenia te malutkie, dzikie serduszka,
o figlarnym kształcie i głębokim kolorze atramentu.
Zakochana?
Tak i niech świat to widzi :)



P.S. A z okazji Dnia Świętego Walentego każdemu życzę dużo miłości :*



12 lutego 2013

„Jestem poławiaczem pereł na Archipelagu Snów…”

Swym kolorem przełamują oficjalny chłód.
Formą przykuwają wzrok.
Wdziękiem mnie przekupiły i niepostrzeżenie zajęły miejsce w czołówce ulubionych.






„Biedroneczki są w kropeczki i to chwalą sobie…”

"... u motylka plamek kilka służy ku ozdobie."
Mała, czerwona biedroneczka przysiadła na tej bransoletce - 
ku ozdobie i na szczęście właścicielce.




11 lutego 2013

„Dla kogo lawa ta dla kogo kogo kogo ko…”

Lawowo-porcelanowa kompozycja dla Kogoś Ważnego.
:)






„On marzenia moje zgadł… I życie me, mój świat ujrzałam na różowo.”


Naszyjnik z cyklu nowe, czyli kolejne wcielenie :)
Bardzo długo szukałam odpowiedniej formy dla ciętych muszli w kolorze przydymionego różu. Eksperymentowałam, testowałam, przerabiałam. 
W końcu niezadowolona z efektów zrezygnowałam i odłożyłam je do szuflady. 
I wtedy pomysł objawił mi się w bałaganie materiałów ;)
  Okazało się, że szkło jest moim poszukiwanym kompanem dla muszli.
 Połysk i mat idealnie się uzupełniają prostej formie nadając smaku.





9 lutego 2013

„Więc chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko…”


Z kategorii: kiście.
Ta forma powstała trochę przez przypadek, z braku lepszego pomysłu, 
przez długi czas nie byłam pewna czy efekt mnie zadowala, ale okazało się, że tylko ja mam ten problem.
  Znalazło się kilka fanek – każda inna, z innymi gustami i potrzebami, 
więc i każda kiść była inna. 
Szara, brązowa, fioletowa lub jak ta żółto-niebieska –
 zdobią dekolty pewnych Pań :)





„Jak diament twarda perła…”


Idealny odcień granatu… deszcz pereł…” 
Brzmi znajomo?   Powinno – perły pojawiają się kolejnej odsłonie.   
Jako dość pokaźny naszyjnik potrzebują specjalnej okazji i 
oprawy by „się pokazać”. 
A ja czułam z tego powodu niedosyt – będąc nadal pod ich urokiem, 
chciałam móc częściej mieć je „przy sobie”. 
Dlatego powstały mniejsze formy, które nie są już tak „wymagające”  
i dobrze się czują nawet w towarzystwie jeansów :)








8 lutego 2013

„Maluję noc, opisuję słowem, wszystkie gwiazdy kolorowe mienią się na niebie, teraz kropla barwy szczęścia, co mi tam…”


Upala. Opallios. Opal. Kamień szczęścia. Symbol wiary i zaufania. 
W starożytności używano go do uspokajania nerwów, przeganiania melancholii, wierzono w jego moc przyciągania miłości, przyjaźni, dobrobytu. 
Przynosi dobre, szczęśliwe sny, pozwala uwolnić się od blokad i zahamowań, intensyfikuje emocje.  
I w dodatku jest piękny :)
Dlatego często mi „towarzyszy”. Próbuję w ten sposób zaklinać los?






„Mnie biorą wzory, korale…”


Czerwone maleństwa z charakterkiem. 
Podobnie, jak ich Właścicielka :)
Powstały na indywidualne zamówienie i razem tworzą piękny duet  :)






6 lutego 2013

” Jak diament twarda perła, choć nie czuje nic to wszystko pamięta…”


Idealny odcień granatu… deszcz pereł… forma wymykająca się wszelkim schematom. Intrygujące, asymetryczne, nieregularne.
Perły nocy.






„Na turkusowej polanie nie prześladuje mnie nikt…”


Specyficzny kolor, egzotyczny połysk podkreślony lśnieniem ciemnego złota…  Całość ciężka, pełna przepychu w towarzystwie  stonowanego tła, 
 rozbłyskuje pełnym blaskiem.
Turkus - opiekun ciała i duszy.





5 lutego 2013

„Przez taką noc Królowa Jednej Nocy ogląda świat…”


Ciemna noc skrząca się maleńkimi gwiazdkami. Lśniąca głębia. 
Już nie granat, ale jeszcze nie czerń.
 Noc Kairu. 
Dzięki jej oryginalnej urodzie proste, klasyczne korale nabierają intrygującego charakteru. A kiedy dołącza do nich szeroka, zdobna bransoleta można poczuć się, jak Królowa. 
Królowa Nocy.





„Zielono mi, szmaragdowo, gdy twoja dłoń przy mojej śpi, niby owoc…”


Od pierwszego spotkania z filcem mam słabość do tego materiału :)
   Urzekł mnie swoją wszechstronnością zastosowań, plastycznością, 
gamą kolorów. 
Tutaj miękka, mszysta zieleń otula szyję przełamując chłód i
 surowość turkusowej drobnicy. 
Wspaniale „dogaduje się” z rudym kolorem :D






4 lutego 2013

„Kolorowy świat dano Ci, z tysiącami barw spróbuj żyć…”


Kiedyś zauważyłam, że kiedy przychodzi okres jesienno – zimowy to wszędzie robi się szaro i buro – i za oknem i w szafach. 
A przecież kiedy dni są krótsze, brakuje nam słońca, energii
 to tym bardziej warto sobie rozjaśnić, rozweselić dzień kolorami. 
Energetyczne połączenie fuksji i lazurytu rewelacyjnie pobudza i poprawia nastrój.





  

„Aleją gwiazd, aleją gwiazd biegniemy…”

Chyba każdy kiedyś pomyślał, że chciałby dostać gwiazdkę z nieba.
 Ja mam swój własny, 
lśniący tysiącem refleksów kawałek gwieździstego nieba. 







„Melancholia to kolia z chwil niebieskich co są jak pinezki…”


Każdy ma w końcu taki dzień, kiedy wszystko jest nijakie… 
I szuka wtedy czegoś pobudzającego, mocnego, wyrazistego. 
Ja znalazłam źródło energii w hematycie uważanym za Kamień Wojowników.









„Yin i yang. Jedno nie może istnieć bez drugiego, tak jak dzień nie może istnieć bez nocy, światło bez ciemności, czy śmierć bez życia.”


Uzupełniają się, równoważą, tworzą spójną całość zachowując przy tym swoją odrębność. 
Gdy jedno rośnie, drugie maleje. 
Nie pozwalają się znudzić, łącząc się w różne kombinacje.