25 września 2014

"U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki, przędą sobie, przędą jedwabne niteczki..."

"(...) Gładko idzie przędza wesołej dziewczynie,
pamiętała trzy dni o wiernym chłopczynie."

Miękkie.
Elastyczne.
Oczywiście niebieskie.
Bobbiny!
Moje najnowsze odkrycie ;) 
Dzianinowe "włóczki" z których można wydziergać różne różności.
Ja, w ramach ostrożnego zapoznawania się z przeciwnikiem,
 postanowiłam wydziergać sobie komin za pomocą... 
własnych ramion ;)
No i wpadłam po uszy!
Ręce, szydełko, druty - myślę, że to nie jest moje ostatnie starcie z Bobbinami :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz