Jakiś czas temu dostałam od Pu garść surowych, drobnych bursztynków.
Początkowo nie miałam pomysłu jak je wykorzystać -
brak dziurek mocno ograniczył moje zapędy co do biżuteryjnego zastosowania.
Do czasu aż dokonałam odkrycia sezonu!
Kolorowe tytanowe siateczki!!!
TADAM!!!
:)
Niezwykle delikatna, ale elastyczna, plastyczna
stwarza niezliczone możliwości wykorzystania.
Ja już knuję do czego jeszcze ją wykorzystać... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz