No może jednak nie do końca kwiaty... ;)
I wiatr też już nie taki straszny.
Zupełnie przypadkowo, niespodziewanie
i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu - efektownie,
włosy ujarzmił "wężowy" supeł :)
A ja przecież tylko na chwilę przysiadłam, żeby zrobić coś całkiem innego... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz