"Bardzo pyszna to potrawa
a do tego jeszcze trawa...
Zupa halucynowa zaraz będzie gotowa.
Muchomory na humory,
grzybki w sosie na muchy w nosie,
zrazy z ekstazy,
kwaśne kompoty
na płoty, na poty.
Nie jestem dziś w sosie..."
Czerwony nigdy nie był moim ulubionym kolorem
i nigdy nim nie zostanie...
Ale ma w sobie coś energetycznego, diabelskiego ;)
A takiego zastrzyku energii bardzo mi teraz potrzeba -
kiedy człowiek zaczyna już powoli tęsknić do wiosny.
Szczęśliwym trafem w ręce wpadły mi kulki-muchomorki,
które od razu zmusiły do uśmiechu.
I tak o to są - muchomory na humory ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz