Nieubłaganie i coraz większymi krokami zbliża się do nas wyjątkowy czas.
Czas świątecznej i noworocznej "gorączki" ;)
Mnie już pochłonęły przygotowania -
od kilku tygodni tonę w bibułach, sznurkach, wstążkach, filcach, laskach cynamonu, szyszkach, perełkach i innych cudach przygotowując różniste ozdoby świąteczne - upominki dla bliskich mi osób.
Pochłania to mój cały wolny czas i większość myśli i dlatego też w temacie biżuteryjnym, jakby ciszej ;)
Ale nie do końca.
Wczoraj powstały dwie lśniące, kryształowe bransoletki.
Wspaniale odbijają światło, mienią się w blasku świec.
Dlatego myślę, że będą idealnie pasować do magicznej, lśniąco-skrzącej atmosfery Świąt :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz