Do Świąt zostało kilka dni, a ode mnie wyjechała pierwsza partia upominków świątecznych dla Przyjaciół.
Nie wiem czy udałoby mi się zdążyć na czas,
gdyby nie ogromna pomoc pewnego Gnoma, który siedział i zwijał te bibułki ;)
Nie jestem też pewna czy prezenciki sprawiły obdarowanym tyle samo radości co nam ich tworzenie ;),
mam jednak nadzieję, że będą miłym, ciepłym akcentem w Ich domach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz