Chociaż teoretycznie mamy jeszcze lato
to dziś pogoda typowo jesienna-
wieje i leje, jest szaro i ponuro.
Tylko patrzeć, jak liście zaczną spadać z drzew.
Ale są takie liście,
które nigdzie nie spadną :)
Szare niczym dzisiejsze niebo,
ale wcale nie ponure.
Duże, delikatne, ażurowe.
Z kroplą ukochanego labradorytu.
Myślę, że będa moim numer jeden nadchodzącej jesieni :)