20 kwietnia 2015

"A kiedy leżę sobie w cieniu drzew, a wokół pachną pomarańcze..."

Energetyczna.
Rzemykowa.
Morsko-pomarańczowa.
Ostatnio zostałam poproszona o zrobienie bransoletki "pod kolor"
- i niewiele brakowało, żeby doszło do mega kryzysu ;)
Ten moment kiedy dokładnie wiem czego potrzebuję
i okazuje się, że "na całym świecie" tego nie ma, wrrr....
Na szczęście otchłanie internetu
 tym razem również były dla mnie łaskawe
i udało mi się znaleźć materiały w porządanych kolorach.
I muszę przyznać -
 połączenie co do którego początkowo miałam pewne obawy
okazało się być świetne!
Bardzo soczyste, energetyczne, niecodzienne.
Smakowite takie :)
Mam nadzieję, że trafiłam w gust i oczekiwania Jubilatki ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz